Wczorajszy mecz pomiędzy Coventry a Millwall dostarczył kibicom sporo emocji i zwrotów akcji. Spotkanie, które odbyło się o godzinie 12:00 w The Coventry Building Society Arena, zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2-1. Mimo że na przerwę to ekipa Millwall prowadziła 1-0, to ostatecznie to gracze z Coventry wygrali ten pojedynek, zdobywając cenne trzy punkty w 31. kolejce Championship.

Relacja z przebiegu meczu Coventry vs Millwall

Na The Coventry Building Society Arena odbył się emocjonujący mecz pomiędzy drużynami Coventry i Millwall. Atmosfera na stadionie była niesamowita, kibice dopingowali swoje zespoły od pierwszej minuty, tworząc fantastyczną kulę z dymu i okrzyków.

Spotkanie rozpoczęło się dynamicznie, a już w 12. minucie to goście objęli prowadzenie. Romain Esse skutecznie wykorzystał sytuację i zdobył bramkę, asystującemu Flemmingowi, tym samym dając swojej drużynie prowadzenie 1-0.

Po pierwszej połowie wynik był niekorzystny dla gospodarzy, którzy musieli zmierzyć się z agresywną grą gości. Jednak po przerwie Coventry ruszyło do ataku z nową energią. W 67. minucie Haji Wright wyrównał wynik, dając swoim kolegom i kibicom nadzieję na zwycięstwo.

Trzy minuty później, w 70. minucie, Haji Wright ponownie zapisał się na listę strzelców, ustalając wynik na 2-1 dla Coventry. Asystę przy tej bramce zanotował Callum O'Hare, który wspaniale podał piłkę do Wrighta.

W dalszej części meczu obie drużyny starały się zdobyć kolejne bramki, jednak żadna z nich nie zdołała pokonać bramkarzy. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2-1 dla Coventry, co wywołało ekstazę wśród kibiców na trybunach.

W trakcie meczu arbiter musiał sięgnąć po kartki, a jedną z żółtych kartek otrzymał Romain Esse z drużyny gości już w 23. minucie. Czerwonych kartek nie odnotowano, co oznacza, że obie drużyny zdołały zachować pełny skład przez całe spotkanie.

Coventry po zwycięstwie ma przed sobą trudne starcia z Plymouth, Stoke City oraz Preston. Natomiast Millwall zmierzy się kolejno z Ipswich, Sheffield Wednesday oraz Southampton. Po tak emocjonującym meczu, kibice z niecierpliwością czekają na kolejne spotkania swoich ulubionych drużyn.